Przestępczość starszych ludzi rośnie z dnia na dzień. Renciści napadają na sklepy i apteki, kradną przede wszystkim żywność i lekarstwa. Złapani trafiają do specjalnych więzień dla seniorów. Na szczęście to nie są fakty. Niemiecka stacja ZDF emituje thriller o emerytach, prognozując w 2030 roku Powstanie Starców.
W drezczowcu każdy kto ma więcej niż 75 lat, może skorzystać bezpłatnie z Centrum Eutanazji. Z renty, którą dostaje się po siedemdziesiątce, nie można ani żyć, ani umrzeć. Kto nie może opłacić Domu Starości, wegetuje w przepełnionych przytułkach, czemu służą dawne teatry, zamknięte z powodu braku środków.
Scenariusz horroru? Telewizyjna machina paniki? Tak albo podobnie mogą wyglądać Niemcy po reformach dotyczących rencistów i służby zdrowia, uważa autor i reżyser trzyczęściowego dokumentu „2030 – Powstanie starców”, Jörg Lühdorff. A redaktor ZDF, Heiner Gatzemeier, uzupełnia: „Trudna sytuacja rencistów, niewystarczająca opieka, coraz niższe emerytury, to mamy już dzisiaj. W naszym scenariuszu przewidzieliśmy tylko co może się stać, jeśli to wszystko dalej będzie się tak rozwijało.”
Dreszczowiec podsumowuje: przyszłość wygląda czarno. ZDF nie chce w tradycyjny sposób poruszać problemu starzejącego się społeczeństwa, lecz alarmować. W 2030 roku jedna trzecia Niemców będzie miała powyżej 60 lat. Coraz młodsi będą musieli troszczyć się o coraz więcej starszych ludzi. Jörg Lühdorff prognozy zamienił w fabularny film. Lena Bach (Bettina Zimmermann), reporterka, rodzaj Świętej Joanny mediów, próbuje wyjaśnić w nim tajemniczą śmierć dowódcy „Oddziału Wściekłych Starców”, emeryta Svena Darow (Jürgen Schornagel), który pełni rolę Robin Hooda Starców.
Źródło: sz-online.de